Walka z umysłem podczas jedzenia chili obejmuje również przełamywanie barier psychologicznych. Mimo tego, że uczestnik odczuwa fizyczny ból w jamie ustnej, żołądku a z czasem także… na końcu układu pokarmowego, to w rzeczywistości kapsaicyna, czyli neurotoksyna zawarta w tych magicznych warzywach wprowadza mózg w błąd wysyłając do niego ten sam sygnał, który otrzymuje podczas poparzenia. Jednak w odróżnieniu do styknięcia się naszego nadgarstka z rozgrzanym żelazkiem, podczas spożywania kapsaicyny nasz organizm nie ponosi fizycznego uszczerbku. Czy jesteś gotowy przekonać siebie samego, że jesteś bezpieczny?

Jedzenie bardzo pikantnych potraw, takich jak chili, może wywołać silne uczucie pieczenia i wręcz bólu w ustach oraz na języku. Walka z tym wymaga wyrobienia tolerancji na te bodźce i stopniowego dostosowywania organizmu do coraz większych ilości pikantnych składników.

Zjedzenie ostrej papryczki może spowodować wzrost pulsu, przyspieszenie oddechu, pocenie się oraz łzy w oczach, a także odruch wymiotny.  Wyzwanie polega na utrzymaniu spokoju i kontrolowaniu tych reakcji, mimo silnych bodźców sensorycznych.

Oprócz walki z samym sobą dużą motywacją jest po prostu czerpanie radości z samego brania udziału w wydarzeniu jakim jest chili eating contest. Dla wielu uczestników to sposób na spędzenie wolnego czasu w towarzystwie innych pasjonatów przed i po konkursie, wymiana doświadczeń, rozmowa, budowanie przyjaźni. A w końcu wspólne wyjazdy na konkursy odbywające się na całym świecie.

Podsumowując, udział w zawodach w jedzeniu chili jest dla wielu osób ekscytującym i satysfakcjonującym doświadczeniem, które łączy pasję do ostrego jedzenia z możliwością zabawy, rywalizacji oraz nawiązywanie nowych znajomości.